Zupy owocowe przywołują smaki mojego dzieciństwa 🙂
Najbardziej w pamięci zapadła mi przygotowywana przez moją prababcię zupa wiśniowa – obowiązkowa pozycja wakacyjnego menu!
Składniki
Porcja dla 2 osób
- wiśnie, 0,5 kg
- cukier, do smaku
- cukier wanilinowy, do smaku
- świeża mięta, 1-2 listki
- słodka śmietana, u mnie 18% do zup i sosów
- makaron ulubiony (u mnie kolanko), 250 g
- kisiel wiśniowy (proszek), 1-2 łyżeczki (opcjonalnie)
Wykonanie
- Makaron gotujemy wg wskazówek na opakowaniu.
- Wiśnie myjemy, drylujemy i przekładamy (wraz z sokiem, który puściły podczas drylowania) do garnka.
- Zalewamy wodą (dodaję na oko – tyle ile ma być zupy), dodajemy listki mięty i gotujemy do miękkości owoców.
- Pod koniec gotowania dodajemy cukier i cukier wanilinowy do smaku (w zależności od kwaśności wiśni i uzyskania stopnia słodkości, który Wam odpowiada).
- Na talerzach wykładamy ugotowany makaron, zalewamy gorąca zupą i dolewamy słodką śmietanę.
* jeśli lubisz troszkę gęstszą zupę, pod koniec gotowania do gotującej się zupy dodaj 1-2 łyżeczki proszku kisielu wiśniowego, chwilę mieszaj do zgęstnienia
* zupa świetnie smakuje na ciepło i na zimno
* moja prababcia przygotowywała ją z kluskami lanymi: 2 jajka mieszamy z taką ilością wody, aby uzyskać lejące się ciasto, tak przygotowane małym strumyczkiem wlewamy do gotującej się zupy, aby powstały makaronowe niteczki
Smacznego 🙂
Będzie mi bardzo miło jeśli podzielicie się opinią na temat tego przepisu w komentarzu 😉