Najprostszy i najlepszy przepis na pyszne powidła śliwkowe, bez dodatku cukru, który wykorzystujemy w naszej rodzinie od dawien dawna.
Czas przygotowania: 2 dni
Porcja na 4 słoiki 300 ml
Składniki
- śliwki węgierki, 2 kg (mocno dojrzałe!)
- woda, 2 łyżki
Wykonanie
- Śliwki myjemy, osuszamy, przekrawamy na pół i wyjmujemy pestki.
- Przekładamy do szerokiego garnka (najlepiej z grubym, podwójnym dnem) i podlewamy wodą.
- Owoce smażymy na małym ogniu, pod przykryciem, często mieszając drewnianą łyżką, aby nie przywierały do dna i puściły soki, przez ok 30-40 min.
- Po tym czasie zdejmujemy pokrywkę i odparowujemy przez ok. 1,5-2 godzin, aż zgęstnieją.
- Zdejmujemy garnek z ognia, studzimy, przykrywamy i odstawiamy do następnego dnia.
- Drugiego dnia powidła podgrzewamy na maleńkim ogniu i smażymy, tym razem częściej mieszając bo będą gęstniały coraz bardziej, do czasu kiedy uzyskamy odpowiednią konsystencję (powidła są gotowe, gdy spadają płatami z łyżki).
Jeśli jest taka potrzeba można doprawić je cukrem, ja jednak tego nigdy nie robię. - Ciepłe powidła przekładamy do czystych, wyparzonych słoików, dobrze zakręcamy i pasteryzujemy.
Blaszkę piekarnika wykładamy papierem do pieczenia i do zimnego urządzenia wstawiamy słoiki tak, aby nie stykały się ze sobą. Włączamy piekarnik na 120 st. C, góra – dół i od momentu osiągnięcia temperatury liczymy czas 20 minut. Po wyznaczonym czasie wyłączamy grzanie i zostawiamy słoiki na ok. 15 min. w zamkniętym piekarniku. Następnie uchylamy drzwiczki i zostawiamy do wystygnięcia.
Szczegółowe informacje dot. pasteryzacji znajdziesz TUTAJ
Smacznego 🙂
Będzie mi bardzo miło jeśli podzielicie się opinią na temat tego przepisu w komentarzu 😉